Komentarze: 0
jestem juz na II roku zawsze myslalam ze cos sie zmieni w moim zyciu.....a tutaj niezly klops...do kampani wrzesniowej sie zastanawialam czy jeszcze tu bede..jednak w pazdzierniku przyszlo bolesne zderzenie z rzeczywistoscia...egzaminy zdane ale za to nie mam na studia kasy:(((i nie ma zmiluj sie nie ma litosci ...coz z tego ze nalezy mi sie stypendium socjalne o ja o tym wiem........jak nikt sie nie zastanawial nad tym jak student ma dotrwac do grudnia skoro stypendia sa wyplacane dopiero w grudniu...a ja tak bardzo kocham to zycie ktore moze byc mi odebrane w tak brutalny sposob...